Gazownik za Lokiem
-
- starszy kapral
- Posty: 162
- Rejestracja: 13 lis 2005, 8:13
Gazownik za Lokiem
Witam
Myślałem że te wszystkie opinie że w O-ce nie ma dobrego gazownika są lekko przesadzone. Uznałem że co jak co ale wydawałoby się prosta regulacja gazu nie będzie problemem. Pojechałem wyregulowałem tylko spalanie jak by większe a nie o to mi chodziło ok pojadę zobaczę co Panowie mi powiedzą cały szef tego warsztatu powiedział że za 5 minut zobaczy tylko furką odjedzie do tego momentu sądziłem że obsługa tam jest profesjonalna, z 5 minut zrobiła się ponad godzina po drodze przyjeżdżały inne samochody a to kumpel wpadł zamienili panowie kilka słów a to ktoś jeszcze itp. w końcu gdy uznałem to za przesadę poszedłem i się zapytałem czy dziś mi zobaczy czy nie fakt wtedy za niecałe 10 minut mogłem podjechać. Podjechałem maskę otworzyłem Właściciel stwierdził że łapie mi lewe powietrze że coś z uszczelką albo kolektorem ssącym ledwo co zdążyłem się zapytać że tydzień temu było git i jakoś żadnej awarii nie stwierdził to wziął butelkę z wodą chlupnął na całą elektrykę silnik i wszystko co w pobliżu stwierdził że słychać jak się woda tam dostaje i nadmiaru się pozbywa no ja słyszałem tylko syczenie odparowywanej wody z silnika ale mimo wszystko uznałem że może niekonwencjonalne metody nie są takie złe. Po tym jednak samochód zawieszał mi się na obrotach, gaz strzelał notorycznie albo skakało na obrotach od 1000 do 2500 cuda wianki pojechałem do jednego mechanika który miał dużo pracy stwierdził że przez 30 lat nie wymieniał uszczelek przy kolektorze ok. pojechałem do znajomego który coś tam się zna na samochodach i kurde w minute wszystko naprawił, okazało się że tamten pan tylko by wpędził w koszta a i tak by to nie pomogło do tego notabene miałem fart że nie odholowywał mnie nikt z tego pseudo warsztatu. Miałem opinii nie pisać na ten temat ale po tym jak kolega potrafił zrobić mi samochód od reki i wytłumaczył co było nie tak to uznałem że warto aby inni przemyśleli zanim oddadzą na regulację głupią byle gdzie, oczywiście ku mojemu zdziwieniu tamten warsztat ma sporo klientów więc prawdopodobnie nie robią najgorzej ale ja już do nich nie pojadę a innym też radzę się zastanowić.
Myślałem że te wszystkie opinie że w O-ce nie ma dobrego gazownika są lekko przesadzone. Uznałem że co jak co ale wydawałoby się prosta regulacja gazu nie będzie problemem. Pojechałem wyregulowałem tylko spalanie jak by większe a nie o to mi chodziło ok pojadę zobaczę co Panowie mi powiedzą cały szef tego warsztatu powiedział że za 5 minut zobaczy tylko furką odjedzie do tego momentu sądziłem że obsługa tam jest profesjonalna, z 5 minut zrobiła się ponad godzina po drodze przyjeżdżały inne samochody a to kumpel wpadł zamienili panowie kilka słów a to ktoś jeszcze itp. w końcu gdy uznałem to za przesadę poszedłem i się zapytałem czy dziś mi zobaczy czy nie fakt wtedy za niecałe 10 minut mogłem podjechać. Podjechałem maskę otworzyłem Właściciel stwierdził że łapie mi lewe powietrze że coś z uszczelką albo kolektorem ssącym ledwo co zdążyłem się zapytać że tydzień temu było git i jakoś żadnej awarii nie stwierdził to wziął butelkę z wodą chlupnął na całą elektrykę silnik i wszystko co w pobliżu stwierdził że słychać jak się woda tam dostaje i nadmiaru się pozbywa no ja słyszałem tylko syczenie odparowywanej wody z silnika ale mimo wszystko uznałem że może niekonwencjonalne metody nie są takie złe. Po tym jednak samochód zawieszał mi się na obrotach, gaz strzelał notorycznie albo skakało na obrotach od 1000 do 2500 cuda wianki pojechałem do jednego mechanika który miał dużo pracy stwierdził że przez 30 lat nie wymieniał uszczelek przy kolektorze ok. pojechałem do znajomego który coś tam się zna na samochodach i kurde w minute wszystko naprawił, okazało się że tamten pan tylko by wpędził w koszta a i tak by to nie pomogło do tego notabene miałem fart że nie odholowywał mnie nikt z tego pseudo warsztatu. Miałem opinii nie pisać na ten temat ale po tym jak kolega potrafił zrobić mi samochód od reki i wytłumaczył co było nie tak to uznałem że warto aby inni przemyśleli zanim oddadzą na regulację głupią byle gdzie, oczywiście ku mojemu zdziwieniu tamten warsztat ma sporo klientów więc prawdopodobnie nie robią najgorzej ale ja już do nich nie pojadę a innym też radzę się zastanowić.
Re: Gazownik za Lokiem
za samo chlapniecie woda po slinkiku powinien po ryju dostac i na tym diagnostyka powina sie skonczyc
-
- starszy kapral
- Posty: 162
- Rejestracja: 13 lis 2005, 8:13
Re: Gazownik za Lokiem
Kolega powiedział to samo na szczęście nic się nie stało i obejdzie się bez jakiś niemiłych sytuacji, a ten temat proszę traktować jako przestrogę bo na prawdę można się nie miło zaskoczyć nawet przy błahej regulacji.
Re: Gazownik za Lokiem
Silnik to nie Panienka , chyba ze do tego auta podchodzisz jak do przedluzenia swego... to inna sprawa . A ja dam 100 zł ze auto ma nastukane kolometrów i wiekowe, nieserwisowane regularnie co się leci jak już coś padnie. Zrobił ci jakąś usługę skasował dużo, nie jestes zadowolony . Silniki myje się karcherami i chemią nic mu nie bedzie jak jest szczelny i sprawny a taki jest ?. Skoro piszesz kolego ze to prosta regulacja to po co jezdzisz po fachowcach zrób se sam bedzie taniej i lepiej. A i poruszać się autem tylko w pogodne dni , zachmurzeń unikać ulewy moze balsamować .
Gorzej jak z dzieckiem polał woda i tragedia a drugi do bitki się rwie. Troche rozsądku Panowie.
cytat
"pojechałem do znajomego który coś tam się zna na samochodach i kurde w minute wszystko naprawił, okazało się że tamten pan tylko by wpędził w koszta a i tak by to nie pomogło do tego notabene miałem fart że nie odholowywał mnie nikt z tego pseudo warsztatu."
cytat
" Po tym jednak samochód zawieszał mi się na obrotach, gaz strzelał notorycznie albo skakało na obrotach od 1000 do 2500 cuda wianki pojechałem do jednego mechanika który miał dużo pracy stwierdził że przez 30 lat nie wymieniał uszczelek przy kolektorze ok."
Pewnie wymienia sie jakiekolwiek uszczelki po 50 latach bo do 20 lat to sie nic pewnie nie wymienia . Okolicznościowo jednominutowy serwis najlepiej darmowy. Lepiej zajechac tu zajechać tam ten cos podpowie i sie podlepi
Gorzej jak z dzieckiem polał woda i tragedia a drugi do bitki się rwie. Troche rozsądku Panowie.
cytat
"pojechałem do znajomego który coś tam się zna na samochodach i kurde w minute wszystko naprawił, okazało się że tamten pan tylko by wpędził w koszta a i tak by to nie pomogło do tego notabene miałem fart że nie odholowywał mnie nikt z tego pseudo warsztatu."
cytat
" Po tym jednak samochód zawieszał mi się na obrotach, gaz strzelał notorycznie albo skakało na obrotach od 1000 do 2500 cuda wianki pojechałem do jednego mechanika który miał dużo pracy stwierdził że przez 30 lat nie wymieniał uszczelek przy kolektorze ok."
Pewnie wymienia sie jakiekolwiek uszczelki po 50 latach bo do 20 lat to sie nic pewnie nie wymienia . Okolicznościowo jednominutowy serwis najlepiej darmowy. Lepiej zajechac tu zajechać tam ten cos podpowie i sie podlepi
-
- szeregowy
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 sie 2012, 20:08
Re: Gazownik za Lokiem
KOLEGO Z FORDA ********* Widzę że lubisz dzielić z czytelnikami swoimi opiniami, i bardzo dobrze, tylko powinieneś przedstawić sytuacje która miała miejsca nie pisać to co ci przyjdzie do głowy. Po pierwsze robiłem auta które miałem umówione, nie z przypadku. Po drugie piszesz o profesjonalizmie myślę że nie wiesz co to jest bo jeśli chodzi o naprawę auta to nie klei się go izolacjami i nie wiąże na druty tylko kupuje nowe części.I po trzecie to ten twój mechanik jeśli nie ma doświadczenia i nie nauczył się przez 20 lat jak wykryć nieszczelność kolektora ssącego lub jego oprzyrządowania to jego umiejętności są bardzo skromne i powinien się poduczyć lub zasięgnąć fachowej literatury.
Dziwię się, że masz tak mało odwagi żeby spotkać się i wytłumaczyć co Cię boli lub twoje auto !!!
Pozdrawiam Gazownik
Dziwię się, że masz tak mało odwagi żeby spotkać się i wytłumaczyć co Cię boli lub twoje auto !!!
Pozdrawiam Gazownik
-
- szeregowy
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 sie 2012, 21:59
Re: Gazownik za Lokiem
Ja to myślę że miałeś ciężkie dzieciństwo chłopcze rodzice Cie bili,straszyli ??? Że Ty tak teraz reagujesz w stosunku do innych...
-
- starszy kapral
- Posty: 162
- Rejestracja: 13 lis 2005, 8:13
Re: Gazownik za Lokiem
Problem w tym że gdy zajechałem do kolegi i ten mi zajrzał i naprawił to wszystko działa w porządku i o to mi chodziło (choć może jestem dziwakiem bo inni pewnie odwiedzają warsztaty w celach towarzyskich), co do pracy to jak była taka sytuacja to nie mówi się że za 5 minut się zajrzy a nie zagląda się przed godzinę bo to brak szacunku do cudzego czasu. I jeszcze raz jak można oceniać czyjś profesjonalizm nie znając jego wiedzy ? Bardzo odważne no ale widocznie jest pan jak widać jedynym fachowym mechanikiem a reszta w Ostrołęce nie ma pojęcia o samochodach. co do izolacji to stwierdził Pan że wszystko gra i że nie w tym przyczyna więc kto tu jest profesjonalistą to nie wiem. Mało odwagi hmm no właśnie miałem odwagę pojechać i wytłumaczyć co mnie bolało to poza zmarnowaniem mojego cennego czasu, wydaniem błędnej diagnozy w minutę i polanie wodą nic sensownego nie usłyszałem a samochód jak palił dużo i strzelał tak po tym wszystkim zaczął fiksować całkowicie wydawało mi się że wystarczy drugi raz pojechać a patrząc na szacunek chociażby do mojego czasu nie widziałem sensu aby tam się pojawiać, a i starałem się wszystko obiektywnie przedstawić i nie wydaje mi się abym coś pominął albo z wielkim jadem pisał po prostu przedstawiłem sytuację jaka miała miejsce i tyle nie widzę nic w tym złego.
A i jak ktoś zobowiązuje mi się wyregulować coś i po prostu nie ma takiej możliwości chociażby przez wspomnianą izolację lub uszczelki to mówi że nie zrobię tego i tyle a nie reguluje bierze kasę twierdzi że wszystko jest ok a później lipa i to się wg. mnie nazywa profesjonalizm ale widocznie mamy inną definicję tego słowa
Pisząc o tym cytowałem mechanika a samochód nie ma 50 lat więc nie wiem po co taki skrajny przykład i w tej sytuacji miał rację żadne uszczelki i nie musiał zaglądać pod maskę wystarczył mu opis jak samochód się zachowuje a nie zaglądał bo nawet nie widziałem sensu wjeżdzać samochodów na podwórku miał tyle że pewnie najbliższy termin miałby za dwa dni więc to raczej świadczy o jego umiejętnościach. A gdzie napisałem że darmowy ? Bo chyba mam coś z oczami zapłaciłem również koledze, nawet z uśmiechem bo samo to że samochód zaczął chodzić dobrze wystarczyło ( choć może ty nie płacisz za pomoc nigdy jak od razu zakładasz że za darmo)
A i jak ktoś zobowiązuje mi się wyregulować coś i po prostu nie ma takiej możliwości chociażby przez wspomnianą izolację lub uszczelki to mówi że nie zrobię tego i tyle a nie reguluje bierze kasę twierdzi że wszystko jest ok a później lipa i to się wg. mnie nazywa profesjonalizm ale widocznie mamy inną definicję tego słowa
PROMOTO pisze: Pewnie wymienia sie jakiekolwiek uszczelki po 50 latach bo do 20 lat to sie nic pewnie nie wymienia . Okolicznościowo jednominutowy serwis najlepiej darmowy. Lepiej zajechac tu zajechać tam ten cos podpowie i sie podlepi
Pisząc o tym cytowałem mechanika a samochód nie ma 50 lat więc nie wiem po co taki skrajny przykład i w tej sytuacji miał rację żadne uszczelki i nie musiał zaglądać pod maskę wystarczył mu opis jak samochód się zachowuje a nie zaglądał bo nawet nie widziałem sensu wjeżdzać samochodów na podwórku miał tyle że pewnie najbliższy termin miałby za dwa dni więc to raczej świadczy o jego umiejętnościach. A gdzie napisałem że darmowy ? Bo chyba mam coś z oczami zapłaciłem również koledze, nawet z uśmiechem bo samo to że samochód zaczął chodzić dobrze wystarczyło ( choć może ty nie płacisz za pomoc nigdy jak od razu zakładasz że za darmo)
Tak zrobił usługę zadowolony nie byłem nie poszanował mojego czasu, tak i polewa się na instalację elektryczną a to wszystko podczas tego jak jest włączony, wydał złą diagnozę. Jeżdżę gdzie chce i nic tobie do tego.PROMOTO pisze:Zrobił ci jakąś usługę skasował dużo, nie jestes zadowolony . Silniki myje się karcherami i chemią nic mu nie bedzie jak jest szczelny i sprawny a taki jest ?. Skoro piszesz kolego ze to prosta regulacja to po co jezdzisz po fachowcach zrób se sam bedzie taniej i lepiej. A i poruszać się autem tylko w pogodne dni , zachmurzeń unikać ulewy moze balsamować .
Gorzej jak z dzieckiem polał woda i tragedia a drugi do bitki się rwie. Troche rozsądku Panowie.
Re: Gazownik za Lokiem
Chłopie daj już z tą woda spokój . Samochody mają instalacje elektryczną w stopniu ochrony IP67 (International Protection Rating) i wyżej nawet tak stare jak ********* . To nie elektryka jak w domu do lampki nocnej .
Reklamacja jest coś takiego . I umawiamy się na termin i zostawiamy auto i czekamy na wiadomość spokojnie . A jak się jedzie i okupuje warsztat to się traci godzinę na własne życzenie.
Nie rozumiem jak mogłeś jechać do konkurencji mając mechanika który jest taki dobry .
Reklamacja jest coś takiego . I umawiamy się na termin i zostawiamy auto i czekamy na wiadomość spokojnie . A jak się jedzie i okupuje warsztat to się traci godzinę na własne życzenie.
Nie rozumiem jak mogłeś jechać do konkurencji mając mechanika który jest taki dobry .
-
- starszy kapral
- Posty: 162
- Rejestracja: 13 lis 2005, 8:13
Re: Gazownik za Lokiem
PROMOTO pisze: umawiamy się na termin i zostawiamy auto i czekamy na wiadomość spokojnie .
No tak mówi się za 5 minut zajrzę i klient ma czekać aż łaskawy gazownik z łaski swojej zajrzy, gratuluje podejścia do klienta,
Dlatego że sam gazownik kazał jechać do mechanika, że jak to powymieniam to mogę znów przyjechać do niegoPROMOTO pisze:Nie rozumiem jak mogłeś jechać do konkurencji mając mechanika który jest taki dobry .
Re: Gazownik za Lokiem
Ja wysiadam . Pan z LOKU olał ciebie i nic nie umie ty jego nie lubisz inny mechanik jest cool i wszystko umie i niema wody
Amen
Amen