Pomimo wielu "atrakcji" wycieczka może nie być aż tak fajna, gdyz wiele z nich mozemy w ogol,e nie zobaczyc lub nie beda na nas wywierac wrazenia. Mimo wszystko daj znac, chetnie sie wybiorę.
Skorzystam z tematu, żeby nie śmiecić. Tak więc, jutro planujemy z Qrzysiem zabrać 4 litery z domu na przejażdżkę rowerkiem. Trasa nieznana, ale wymyślimy, to najmniejszy problem. Największy natomiast to brak chętnych. Kto chętny, to się zgłaszać, albo do mnie na gg, albo do Qrzysio.
Hmm no ja raczej nie jestem zwolenniczką typowego zwiedzania, raczej zwiedzam te miejsca do których wiatr mnie zawieje
I z chęcią bym się gdzieś wybrała. Liczę na waszą inwencję bo znudziły mi się już w kółko te same trasy
wiecie co z tymi drzewami to poprostu zwykły las, mieszkam na obrzeżach oki to wiem że cmentarz i mury normalne. Kościół jest fajny ale to nie Mariacki i nie ma tam tak wielkich rzeczy do podziwiania. A ten krąg tylko wydaje się taki niezbadany ja się piszę na wyjazd...
"I know what I want, I say what I want, and no one can take it away"
A czy tak zupełnie przypadkiem nie masz jakiejś przyczepki, jak kolwiek profesjonalnie to się nazywa.. Takiej na boczq, albo na tył? Skoro już pozwalasz wybierać;)
Liczyłam na Waszą pomysłowość ;P Coś właśnie takiego jak to motory mają Jednak jeśli udałoby się Ci się zorganizować spory plecak to jakoś sobie poradzę
tylko nie przesadźcie z tą odległością bo ja mam rower średnio do XC... a zreszta nie wiem jak bedzie z jego sprawnoscia ;/ hak zrobił łup i jest single speed na sporej zebacie, musze dorwac 1 czesc (półogniwo - halflink) i bede mogl zrobic na mniejszej ... ale i tak bedzie ciezko jechac... no nic... jak juz bedzie na 100% pewne to najwyzej inny rower postaram sie zorganizowac (bo jak juz kiedys ludziom tłumaczyłem - mój to nie jest do jezdzenia tylko do skakania )
Dokładnie. Niestety ostatnio mam zbyt dużo obowiązków. 3 lipca wyjeżdżam prawdopodobnie na całe wakacje, zatem osobiście nie będę mógł nic zorganizować. Nie mniej jednak jeżeli znajdzie się odpowiedzialna osoba, która zorganizowałaby rajd, to pomogę jej przy wyznaczeniu trasy i ogłoszę w serwisie. Nie jest to trudna robota, w poprzednich latach trochę razem jeździliśmy i kto bywał, ten wie, że było fajnie.
z mojej strony moge zaproponowa termin od poczatku lipca w gore. wtedy skonczy sie sesyjny syf, bedzie w koncu wolny czas na nadrobienie zaleglosci rowerowych, chetnie w wiekszym gronie
Miejsce i odleglosc, jak dla mnie - dowolne