Światła bohaterów Warszawy - Księdza Stanisława Pędzicha
-
- szeregowy
- Posty: 1
- Rejestracja: 09 lip 2023, 17:57
Światła bohaterów Warszawy - Księdza Stanisława Pędzicha
Jadąc nie raz tą drogą można się zdenerwować ponieważ światła są źle ustawione i w ogóle nie wykrywają motocykla jadąc po ciemku jak i w dzień i przez to trzeba sprawić niebezpieczeństwo na drodze bo jak nie ma innego samochodu za tobą to niestety światło się nie zmieni nawet samoistnie po 10 minutach jak i dłużej
Re: Światła bohaterów Warszawy - Księdza Stanisława Pędzicha
Tego już nie przeskoczysz
To już nie chodzi o ustawienie świateł tylko brak pętli indukcyjnej. Jest to problem w wielu miastach, są kierowane różne petycje itd czasami przynosi rezultat, ale w większości nie! nie sądzę, żeby ktoś w Ostrołęce na to zwrócił uwagę
Przeczytałem takie coś na necie, cytuję: "Jeżeli automatyka nie wyczuje pojazdu, policja radzi, by zawsze odczekać kilka cykli. Jeśli mamy pewność, że technika zawiodła, pozostaje potraktowanie skrzyżowania tak, jakby stał przed nim znak B-20 „Stop” – ruszamy po ustąpieniu pierwszeństwa wszystkim innym pojazdom. Gdyby policjant chciał nas za to ukarać, należy go poinformować, że była to wyższa konieczność, a my zachowaliśmy szczególną ostrożność. Jeśli to go nie przekona, nie przyjmujmy mandatu! Niech sprawa trafi do sądu!"
Nie wiem ile w tym prawdy, ale czasami naprawdę nie mamy wyboru i musimy przejechać na czerwonym świetle. Sam jestem motocyklistą i też to mnie irytuję
To już nie chodzi o ustawienie świateł tylko brak pętli indukcyjnej. Jest to problem w wielu miastach, są kierowane różne petycje itd czasami przynosi rezultat, ale w większości nie! nie sądzę, żeby ktoś w Ostrołęce na to zwrócił uwagę
Przeczytałem takie coś na necie, cytuję: "Jeżeli automatyka nie wyczuje pojazdu, policja radzi, by zawsze odczekać kilka cykli. Jeśli mamy pewność, że technika zawiodła, pozostaje potraktowanie skrzyżowania tak, jakby stał przed nim znak B-20 „Stop” – ruszamy po ustąpieniu pierwszeństwa wszystkim innym pojazdom. Gdyby policjant chciał nas za to ukarać, należy go poinformować, że była to wyższa konieczność, a my zachowaliśmy szczególną ostrożność. Jeśli to go nie przekona, nie przyjmujmy mandatu! Niech sprawa trafi do sądu!"
Nie wiem ile w tym prawdy, ale czasami naprawdę nie mamy wyboru i musimy przejechać na czerwonym świetle. Sam jestem motocyklistą i też to mnie irytuję